Hongkong -/Kanton / -Guangzhou East
Bilet kosztował mnie 190$ HK pociąg luksusowy bardzo czysto odprawa paszportowa sprawnie poszła bez problemów podróż trwała 2h .
Już w pociągu zauważyłem że paru żółtków beka !! a więc jestem w Chinach.......
Na dworcu w Kantonie pełne zaskoczenie na peronach nie ma ludzi jak się potem okazało pasażerowie wpuszczani są na peron dopiero parę minut przed odjazdem pociągu wszyscy czekają przed dworcem potem 1 h przed odjazdem wchodzi się na dużą salę i siada tam gdzie jest zaznaczony nr swojego pociągu bilet kupuje się przed dworcem jak potem zauważyłem jest tak w całych Chinach ,przez co jest w miarę czysto i sprawnie
Pociągi hard seat i sleep,są w bardzo dobrym stanie jest bardzo czysto!!! i nawet wygodnie.ale trochę odbiłem od tematu, a więc wyszedłem z dworca i szok tam nie ma na ulicach znaków drogowych są tylko światła dla pieszych każdy jeździ gdzie chce i jak chce !!!
To niesamowite jeden drugiemu pakuje się w drogę trąbiąc na siebie
Jak się potem okazało tak było w całych Chinach !!
Nie miałem w planach noclegu w Kantonie chciałem szybko udać się do Wuzhou a stamtąd do Yangshuo / najpiękniejsze miasteczko w Chinach
Koniecznie polecam WSZYSTKIM YANGSHUO - o nim opowiem później/
W przewodniku Pascala Chiny 2001 /z takiego korzystałem/
napisano że aby wydostać się z Kantonu do Wuzhou należy dojechać do przystani
Dashatou i tam płynąć statkiem , no niestety tak zrobiłem a tam już takie statki nie pływają tak ich bynajmniej zrozumiałem.
Polecili mi autobus dalekobieżny do Wuzhou który tylko przejazdem jedzie przez Kanton trochę to trwało aby się z nimi dogadać oni wcale nie znają angielskiego tylko halo i Ok
A więc zostały mi tylko kartka i ołówek i tak jakoś poszło Autobus kosztował mnie 80Y przyjechał o 15 .00 i tu znowu mały szok spałem na piętrze na takich drewnianych koralikach takich jak u nas daje się pod siedzenie kierowcy ale jakoś tam sobie dałem radę pościeliłem swój śpiwór i było Ok
Podróż trwała 16h !! z przerwami na toaletę i posiłek ale takich kierowców samobójców nigdzie nie widziałem jak się potem okazało to jechałem autobusem dalekobieżnym ale tej gorszej klasy później już jeździłem naprawdę Bardzo lux autobusami z telewizorem , kabelkiem , czysta pościel, wszystko w cenie biletu naprawdę super !!
Jutro opowiem Wam jak było w Wuzhou i Yangshuo gdzie na wakacje co roku wybiera się tam były prezydent USA Bill Clinton.
HONGKON-KANTON.
/granica Chin/
Witam !
oto dalszy ciąg mojej podróży Hongkong-Chiny
o godz 7.30 ze stacji HungHom w Kowloon pojechałem do Kantonu czyli Guangzhou East
Bilet kosztował mnie 190$ HK pociąg luksusowy bardzo czysto,odprawa paszportowa sprawnie poszła bez problemów podróż trwała 2h .
Już w pociągu zauważyłem że paru żółtków beka !! a więc jestem w Chinach.......
KANTON
Na dworcu w Kantonie pełne zaskoczenie na peronach nie ma ludzi jak sie potem okazało pasażerowie wpuszczani są na peron dopiero parę minut przed odjazdem pociągu,wszyscy czekają przed dworcem potem 1 godz przed odjazdem wchodzi sie na dużą salę i siada tam gdzie jest zaznaczony nr swojego pociągu bilet kupuje sie przed dworcem jak już potem zauważyłem jest tak w całych Chinach , przez co jest w miarę czysto i sprawnie
Pociągi hard seat i sleep,są w bardzo dobrym stanie jest bardzo czysto!!! i nawet wygodnie.
Ale trochę odbiłem od tematu a więc wyszedłem z dworca i szok!! tam nie ma na ulicach znaków drogowych są tylko światła dla pieszych każdy jeździ gdzie chce i jak chce !!! to niesamowite jeden drugiemu zajeżdża drogę i trąbią na siebie jak sie potem okazało tak było już w całych Chinach !!
Nie miałem w planach nocleg w Kantonie chciałem szybko udać sie do Wuzhou a stamtąd do Yangshuo / najpiękniejszego miasteczka w Chinach koniecznie!!!! polecam ,o nim opowiem później/
W przewodniku Pascala Chiny 2001 /taki miałem/ napisano że aby wydostać się z Kantonu do Wuzhou należy dojechać do przystani Dashatou i tam płynąć statkiem ...no niestety tak zrobiłem ale tam już takie statki nie pływają tak bynajmniej ich zrozumiałem polecili mi autobus dalekobieżny do Wuzhou który tylko przejeżdża przez Konton trochę to trwało aby sie z nimi dogadać, oni w ogóle nie znają angola tylko halo i ok a więc zostały mi tylko kartka i ołówek i tak jakoś poszło .
Autobus kosztował mnie 80Y przyjechał o 15 .00 i tu znowu mały szok w autobusie spałem na pietrze na takich drewnianych koralikach takich jak u nas daje się pod siedzenie kierowcy ale jakoś tam sobie dałem rade pościeliłem swój śpiwór i było ok podróż trwała 16h z przerwami na toaletę i posiłek ale takich kierowców samobójców nigdzie wcześniej nie widziałem jak sie potem okazało to jechałem autobusem dalekobieżnym ale taj gorszej klasy
później już jeździłem naprawdę bardzo lux autobusami z telewizorem ,kibelkiem , czysta pościel ,posiłek w cenie biletu naprawdę super !!