Geoblog.pl    neronek    Podróże    Filipiny 2022 IV Akcja " Twoje serce dla dzieci z Filipin "    Cebu - Manila Filipińska podróż Titanikiem
Zwiń mapę
2023
07
sty

Cebu - Manila Filipińska podróż Titanikiem

 
Filipiny
Filipiny, Cebu Harbor
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11543 km
 
Siquijor Tagbilaran Cebu.

Podróż była dość Długa ale przyjemna. Wracając z Siquijor pożegnałem w oddali moją ukochaną Pamilacan.

Około godziny 10:00 Byłem już w porcie w Cebu. Musiałem udać się do portu numer 3 skąd odpłynę do Manili ogromnym Titanikiem 2Go Travel na pokład statku wchodzi około 1000 osób . Bilet na ten statek kupiłem z dużym wyprzedzeniem na stronie internetowej to go za jedyne 140 zł miałem kabinę z klimatyzacją śniadanie obiad i kolację . Sportu do portu udałem się trycyklem za 50 peso . Czasu miałem ogromnie dużo prom odpływa o godzinie 20:00 w Manili mam być na drugi dzień o godzinie 21:00. Niestety w porcie numer 3 nie ma poczekalni bagaży ale zapłaciłem 200 peso i na 8 godzin mój plecak mógł sobie bezpiecznie być w dyżurce obsługi promów. Nie czekając długo udałem się na zwiedzanie Cebu City. Generalnie Cebu znam bo już tutaj byłem dwa razy ale zależało mi bardzo na bazarach targach marketach lokalnych. Nigdzie lepiej się nie czuję jak właśnie w takich miejscach. Zasmakowałem kolejnych dziwnych potraw filipińskich a w jednym malutkim sklepiku lokalnym Zatrzymałem się na około 3 godziny dlaczego?

Byłem już trochę zmęczony chodzeniem więc usiadłem w sklepiku wypiłem zimny San Miguel a dzieciaków koło mnie gromadka Poprosiłem panią ze sklepu aby kupiła tym dzieciom za 500 peso jakieś smakołyki.

No i się zaczęło.....

Na początku było około 10 dzieci za chwilę przyszło około 30 zrobiło mi się żal tych dzieci dorzuciłem jeszcze 1000 peso . W podziękowaniu zaśpiewały mi piosenkę było w sklepiku bardzo dużo osób a na zewnątrz to chyba jeszcze więcej. Po trzech godzinach siedzenia w tym sklepiku musiałem pomalutku zbierać się do promu .

Ludzie nie chcieli mi wypuścić pieszo więc podjechał jeden Pan motorkiem i zawiózł mnie bezpośrednie do promu . Zobaczcie kochanie jak niewiele potrzeba do szczęścia.

Zbliżała się godzina 20:00 a więc czas wypłynięcia Titanica . Jak to na Filipinach Przedłużyło się do 22:00 w końcu to jeden z największych statków który pływa na Filipinach . Po trochu podjeżdżały autobusy które zabierały pasażerów bezpośrednio na statek . Trzy lata temu płynąłem tym rejsem ale 2 dni dziś będzie to tylko jeden dzień od 20:00 do 20:00 w Manili. Po wyjściu z autobusu pasażerowie zostawiają na ziemi plecaki torby bagaże , po chwili przechodzi Pan policjant z psem pies wącha wszystkie bagaże celem znalezienia narkotyków lub materiałów wybuchowych. Potem wszyscy udają się schodami wysoko wysoko jakby na jakieś 10 piętro wieżowca.
Tam pokazujemy po kartę pokładową i zostajemy skierowany do miejsca gdzie będziemy nocować . Stuart kieruje mnie do kajuty . Miejsce bardzo fajne trochę małe z klimatyzacją z z umywalką Ale najważniejsze że łóżko jest wygodne. Za chwilę ktoś przynosi mi pościel i kupony na kolację śniadanie i obiad i kolację zapowiada się fajny kurs .
Już zaczynam poznawać osoby z którymi potem spędzę miłe sympatyczny wieczór. Na statku można kupić piwo małe piwo kosztuje 80 peso jest mały sklepik ale generalnie W tym sklepiku same chipsy. W oddali słychać muzykę na żywo to duet dwie kobiety i jeden facet ludzi coraz więcej przychodzi słuchać i śpiewać . I tak do północy można było słuchać i bawić się w rytm muzyki . Rano o godzinie 7:00 słyszę z głośnika zamontowanego w moim kajucie coś takiego jak Pobudka wstać koniom wody dać itd itp..... Zjadłem śniadanie nic szczególnego mięso na słodko i ryż Jak to dobrze że jeszcze miałem ten nasz barszczyk. Biorę książkę i idę na pokład do góry opalać się. Mam wrażenie że z 1000 osób które płyną statkiem jeden Białas to tylko ja usiadłem na podłodze na górnym pokładzie i zacząłem się opalać . Wszyscy uciekali od słońca tylko jeden idiota czyli ja siedział i i grzał się w słońcu . Ludzie patrzyli na mnie chyba jak na idiotę ale przecież tego nam tutaj w Polsce najbardziej brakuje słońca słońca i spokoju . I tak nudziłem się aż do późnego wieczora statek oczywiście ponownie miał opóźnienie i zamiast o 20:00 w Manili przybyłem o 23:00 .pożegnałem się z przyjaciółmi i trycyklem udałem się do hotelu w dzielnicy Pasay do Courtyard Hotel tam rezerwację robiłem 5 dni wcześniej



 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (83)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
neronek
Darek Metel
zwiedził 11% świata (22 państwa)
Zasoby: 269 wpisów269 331 komentarzy331 13203 zdjęcia13203 156 plików multimedialnych156