Geoblog.pl    neronek    Podróże    Filipiny Wielkanoc 2015    Manila Wielki Czwartek
Zwiń mapę
2015
02
kwi

Manila Wielki Czwartek

 
Filipiny
Filipiny, Manila
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13100 km
 







Manila : Wielki Czwartek

Samolot linii Air Asia szczęśliwie dotknął płyty terminalu 4 w stolicy Filipin.
Po wydostaniu się z lotniska złapałem taksówkę, którą można w miarę tanio dojechać do wyznaczonego punktu w Manili, taksówkarz wręczył mi karteczkę z wybranym przeze mnie adresem i włączył taksometr. Korzystałem wyłącznie z żółtych taxi, tych co podjeżdżają na postój, gdy wsiadłem, kierowca momentalnie zatrzasnął zamki, to dla bezpieczeństwa.
Obrałem kurs do Wanderers  Guest House, gdzie wcześniej zostawiłem w depozycie drugą torbę z darami, która miała trafić wraz ze mną na Bohom, na wyspę Pamilacan.
Za ten kurs ,który trwał jakieś dwadzieścia pięć minut, zapłaciłem trzysta peso  ( 20 zł. ).

  Wanderers Guest House nie okazało się rewelacyjnym miejscem, ok. pełne backpackersów,
ale pokoje beznadziejne strasznie drogo, i tak sześćset pięćdziesiąt peso ( 40 zł ) bez śniadania, za wiatrak i łóżko, a za AC dziewięćset pięćdziesiąt peso, 70 zł też bez śniadania, WC osobne.
 Moja rada nie dajcie się nabrać na ich piękną stronę, to tylko  zaaranżowane foty.
Niby oferują WIFI, a to był koszmar, zero zasięgu!
O wiele lepiej byłoby przenocować np. w Stone House za też dziewięćset peso, w tym TV, AC, WC i przede wszystkim czysto i do tego śniadanie.
Jedynym plusem tego miejsca jest tylko to, że znajduje się w centrum Manili - Malete, a reszta jak wyżej wspomniałem, koniec biadolenia, mam nadzieję, że  stanowczo obrzydziłem ten wybór.
Po krótkiej toalecie wsiadłem w jeepneya i pojechałem na Lechon Pork, zasłużyłem na porządną strawę po trudach podróży. Trafiłem w okolice Cmentarza Północnego, prosto do chińskiej knajpki Ping Ping,
Kiszki mi marsza grały, nawet nie zorientowałem się jakiego chyba nie weselnego raczej może tureckiego, marzyłem o prosiaczku z kopytkami, którego chciałem wciągnąć.
Wieczorem udałem się jeszcze do Katedry Matki Bożej, jakieś trzysta metrów od mojego noclegu.
To był Wielki Czwartek, o siedemnastej rozpoczęła się ostatnia wieczerza, przy prezbiterium ustawiono długi stół, przy którym siedzieli młodzi ludzie, zaś na środku ksiądz, wokół nich uwijali się kelnerzy, podając posiłki, duchowny wlewał do ogromnych, szklanych kielichów , według mnie to był sok.
Wszyscy rozmawiali, a przy tym śmiali się, ogólnie panowała podniosła i radosna atmosfera.
O osiemnastej rozpoczęła się msza św., dokładnie taka sama jak u nas, z tymże ,że księża chodzą po kościele z misą wody i wybierają ludzi, aby obmyć im stopy.
Uff!!! dobrze, że siedziałem na środku ławki, nie sięgnęło mnie, ale nogi miałem czyste, gwoli wyjaśnienia.
Po mszy pospacerowałem po uliczkach, gdzie zamieszkuje biedna część ludności, co nie było racjonalne z mojej strony, było już późno, a okolice niebezpieczne, ale chciałem zobaczyć jak Filipińczycy przygotowują się do Świąt Wielkiej Nocy .
Atmosfera zbliżających się ważnych chwil była odczuwalna praktycznie na każdym rogu ulicy, bowiem w tych miejscach ustawione były stoliki, a nich figurka Matki Boskiej, Pan Jezus, różańce, świece, a wokół klęczący ludzie zanurzeni w modlitwie. 
Przyglądając się Filipińczykom zauważyłem, że charakteryzuje ich ogromna gorliwość wiary, czasami trochę jako katolik jest mi po prostu głupio, że brak mi takiego zaangażowania.
Następnie poszedłem na kawę do dużej kawiarni, blisko mojego hotelu, nie chodziło o kawę, raczej o WIFI free, kawa droga osiemdziesiąt peso 5 zł .
Jutro Wielki Piątek, czyli wyprawa do San Fernando Pampanga, podobno ciężko wrócić w tym samym dniu do Manili, chociaż to tylko siedemdziesiąt kilometrów, ale jest jeszcze autostop!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (29)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
neronek
Darek Metel
zwiedził 11% świata (22 państwa)
Zasoby: 269 wpisów269 331 komentarzy331 13203 zdjęcia13203 156 plików multimedialnych156