Geoblog.pl    neronek    Podróże    2012/13 26 XII -25 I Hongkong-Macao-Malezja-Tajlandia    Bangkok co roku bardziej mi bliski ....
Zwiń mapę
2013
20
sty

Bangkok co roku bardziej mi bliski ....

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12982 km
 
Od 2012 roku Air Asia lata już nie na główne międzynarodowe lotnisko Suvarnabhumi Airport ale na to poprzednie stare lotnisko
Don Muang . Szkoda tym bardziej że połączenie z nowym lotniskiem jest bardzo dobre a od 2011 , dostępna jest szybka napowietrzna kolej i po 20 min jesteś w centrum .
No cóż tak w Air Asia wybrali i utworzyli na Don Muang lotnisko budżetowe .
Obsługuje ono także takie linie jak Nok Air , Tiger line , On Two Go itd ...czyli te niskobudżetowe .
Musiałem dostać się na Sukhumvit Road 73 do Hotelu Sawasdee Sukhumvit Inn w punkcie inf . turystycznej pytałem o lokany bus
niestety nie pamiętam numeru :(
Co roku w Bangkoku wybierałem Khaosan Road i sięc hoteli Sawasdee , teraz powiedziałem sobie dość czas zmienić lokalizacje wybrałem Sukhumvit Road blisko do Silomnie tak daleko do Patpong :)
Generalnie są tam wszystkie dostępne środki transportu od metra po moto taxi .
Nocleg kosztował mnie 850 baht ze śniadaniem ale pokój bez okna :( a więc drogo aby nie powiedzieć bardzo drogo no tak ale jestem w samym sercu Bangkoku . Informuję wszystkich że dużo taniej jest jednak na Khaosan Road ta sam sieć ale tam już
za 550 Baht ! No cóż tym razem nie miałem szczęścia do hotelu .

Czas zwiedzać Bangkok który co roku dla mnie jest bardziej bliski

Zaczynam od Silom odpuszczam sobie srady Prady strasznie nie lubię tych wypasionych shopów śmigam na Pratuman Market Pratuman Market prawdziwy lokalny market w centrum tych wielkich kolosów aż dziw bierze że on jeszcze jest .
Chodzę tam chyba pół dnia , jest tam wszystko od koszul szytych na miejscu po jedzenie wrócę tu na koniec na ostanie zakupy w Bangkoku .
Na drugi dzień w planach mam Chinatown . Na każdym rogu ulicy w Bangkoku stoją tzw moto-taksiarze ze swoimi skuterkami wsiadam zakładam kask i jedziemy do Chinatown cena uzgodniona 60 baht . Gościu pomykał jak szalony wciskał się w każdą szparę wolnego miejsca na tłocznych ulicach Bangkoku . No tak trochę mocniej serce bije patrząc na taką szaloną jazdę , ale przecież tylko w ten sposób można szybko i sprawnie dojechać na miejsce w jednym z najbardziej zatłoczonych miast świata .
Wszędzie wiszą czerwone lampiony ze złotym dodatkami to znak że jestem na Chinatown w jednym z moich najlepszych miejsc w Bangkoku a że w brzuchu mi burczy czas cos wrzucić na ruszt ... no oczywiście że Khao Kha Moo którą bez problemów odnajduje .
Na Chinatown wróciłem jeszcze dwa dni potem , powiedziałem sobie że następny nocleg za rok będzie właśnie tutaj na Chinatown.
Najlepiej wałęsać się po Chinatown wcześnie rano ludzi mniej i ciekawiej , Boże co tam nie ma zresztą przecież u chińczyka kupisz wszystko od igły po zupę płetwy rekina .
Tak kocham to miejsce że mógłbym zatrudnić się jako sprzedawca byle czego aby tylko tam być :)
Pojadłem sobie goloneczki czas na jakieś napoje a maja tam różne czasami takie które zaraz po łyku lądują w śmietniku no słodkie z jakimiś żelkami feeee ... idę po browca a że obok jest Tesco to może kupię Lao beer ?
wchodzę na parter . Tesco jak Tesco nie jest wielkie ale moje .. Lao beer jest 40 Baht biorę 2 szt wychodzę na zewnątrz siadam , a że upał straszny to te zimne Lao przeszło mi niezauważalnie przez moje gardziołko ...:(
widzę obok reklamę Thai Foot Massage only 100 baht czyli 10 zł !! 30 min , a co tam idę bo nóg już nie czuje .
Masaż stóp był w tym samym Tesco na I piętrze . Ludzi chyba 7 w tym ja jeden białas . Podchodzi ładna Tajka zresztą sami zobaczcie na zdjęciach a filmik niech Wam powie co było dalej :)
Po masażu poczułem się jak nówka nie rdzewka , tak się rozpędziłem że z I pietra pojechałem na II p. a tu.... oczom nie wierze gdzie ja jestem ...?
Na całym piętrze rozstawione są stoliki przy których siedzą sobie i popijają herbatki , starsi Chińczycy pewnie już na emeryturze .
Dziwnie się czułem po przecież nie wszedłem tutaj przez drzwi ale schodami .
Mili ludzie uśmiechają się do mnie , nikt z białasów ich chyba nie odwiedza zresztą widzę że tu z tej rasy jestem tylko ja .
Jest tam tez jak przystało na Azję karaoke : starszy Pan około 80 lat , patrzy się w monitor śpiewa a raczej fałszuje tak głośno że moje uszy tego nie wytrzymały .
Usiadłem aby zjeść ładnie się prezentujące muszle 16 zł padano mi je na dość dużym talerzu oczywiście popijam je chińskim tym razem browarkiem Tsingtao 0,6 L 8 zł ........














 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (69)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (3)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
neronek
Darek Metel
zwiedził 11% świata (22 państwa)
Zasoby: 284 wpisy284 332 komentarze332 13855 zdjęć13855 156 plików multimedialnych156