Z Bako szczęśliwe i dość sprawnie wróciłem do Kuching
Nie udziobały mnie krokodyle a i małpy były spoko bo nic mi nie zwędziły , żmije też mnie nie kąsały jedynie te komary ale nie aż ta źle .
Pozostaną we mnie na zawsze bardzo miłe wspomnienia po Bako to że zostałem tam dłużej niż planowałem mówi chyba wiele !!
Po drodze do Kuching autobusem widziałem mały nie groźny wypadek motocyklista młody chłopak wpadł do rowu nic mu się nie stało ale wyglądał jakby wyszedł z szamba ahahahah zresztą zobaczcie sami ...
Rano zaplanowałem wyjazd do rezerwatu Semenggok gdzie żyją na wolności orangutany .
Autobus nr 9 zielony 2,5 RM po 40min byłem na miejscy .
bilet wstępu 3RM i w drogę o 9 rano do 10 jest karmienie tylko wtedy można podglądać je na wolności .
Niestety pomimo starań nic z tego ......nie chciały skubane się pokazać tyle żarcia im dali na takim dużym podeście ale nie chciały przyjść .
Mam inne zdanie dlaczego nie chciały przyjść cholerna wycieczka turystów z Niemiec ciągle ględzili pomimo że wszyscy ich uspakajali .
Wszyscy siedzą na takim drewniany dużym podniesionym takim tarasie widokowym
Jedzenia czyli różne owoce dla orangutanów podawane są w odległości może 50m , na takim podeście w zaroślach dżungli .
Coś tam wysoko na drzewach skakało ale jeść nie chciało
Po godzinie wszyscy musieli wyjść ale byłem wściekły !! nawet sobie tego
nie wyobrażacie !!
Powtórzyłem to jeszcze raz następnego dnia patrzę no fajnie nie ma niemieckich turystów !
może tym razem się uda .....może ..czekam
czekam..............
nic z tego albo może się już najadły ?
Obok są szlaki po dżungli wybieram jeden z nich no bo co mam robić w Kuching ?
wkurzony wybieram się na szlak a szlak by to trafił nawet nie wiem jak będzie i gdzie wyjdę
Ja znowu sam i do tego w sandałach ....!
o cholera ...ciężko się idzie ślizgam się jak na łyżwach te ogromne brązowe liście są jak sanki a pod nimi nawet nie chcę wiedzieć co ?
Jestem tam sam robi się coraz ciaśniej i jakoś mroczno.... ale nie mam wyjścia wracać nie mogę w końcu przeszedłem jakąś 1 godz , mogliby bardziej widoczniej oznaczać szlaki ....
po 1,5 godz mokry spocony brudny ale pijawki mnie nie chciały !
wychodzę na światło dzienne ufffff
widzę szosę czuję się jak ten z filmu "Seksmisja " gdzie widział bociana na niebie i krzyknął :
URATOWANI !!!
Ale niestety aby dostać się z Semenggok do Kuching najpierw łapie stopa a raczej busa i za 2 RM jadę do najbliższego miasteczka
Tam wysiadam przy przystanku i zaraz mam autobus nr 3A lub 6 do Kuching cena 2RM .
Aby wymienić $ na RM trzeba iść do Banku koniecznie z paszportem Banki czynne są do 15.30
nie ma kantorów ale są bankomaty !
1$=3,38RM
I tak wróciłem do Kuching na końcowym przystanku przy bazarze kupiłem tradycyjną Sawarak Whisky Royal 6RM mała butelka .
No cóż czas żegnać si z Borne o 13.55 mam lot do Kuala Lumpur .
Dziękuję czyli Trima Kasa opuszczam hotel B&B INN
Z plecakiem idę jakieś 10 min do Hotelu sieci Air Asia TUNE HOTEL bilet na lotnisko tylko 10RM kupiłem go dzień wcześniej jadę busem ja i jeszcze jeden gość .
Na lotnisku bez problemów przechodzę odprawę i to już koniec .....ale nie koniec mojej Azjatyckiej podróży przede mną ogromna Malezja kontynentalna ......