Geoblog.pl    neronek    Podróże    2010 Singapur Borneo Malezja    Singapur - lotnisko , miasto lwa i święto Thaipusam .
Zwiń mapę
2010
28
sty

Singapur - lotnisko , miasto lwa i święto Thaipusam .

 
Singapur
Singapur, Singapore Airport
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11437 km
 
ale się rozleniwiłem strasznie duszno gorąco nic się nie chce...............

Singapur mnie nie powalił na nogi zresztą bylem wcześniej tego pewien .
Z lotniska ogromnego wypasionego elektroniką i Bóg jeden wie czym jeszcze pojechałem lśniącym metrem jedynie 4 przystanki wysiadłem na W9 .
Wcześniej kupiłem kartę EZ-link warto za 15$ można za więcej , 5 $ to depozyt huśta sprawnie nie tylko na metro ale i autobusy .
Mój hotel a raczej hostel to 98SG był dosłownie 200m od stacji W9 łatwo wiec trafiłem do celu .
Po Singapurze poruszałem się metrem w miarę tanio nie było skomplikowane i szybkie .
Singapur jest jak dla mnie za bardzo sterylnym miastem ...nie sorki to nie dla mnie ta czystość jakoś dziwnie to wygląda wszędzie zakazy nakazy itd..
....ale nie żałuje ze tu jestem wiedziałem już wcześniej czego mogę się spodziewać. Szczególnie spodobało mi się święto w dzielnicy hinduskiej Little Indie Thaipusam
Poszedłem tam rano około 8 zjadłem śniadanie w Hostelu / wliczone w nocleg / i w drogę.
Wysiadłem z metra na Little Indie i już widziałem co się święci ...
Procesja pokutników idzie główna ulicą od jednej świątyni do drugiej
Nie są to bliskie odległość bo około 7km , czas jednak długi bo 4godz. / robią się korki /
I tak szedłem razem z nimi to co widziałem zapamiętam do końca życia
To było coś niebywałego w procesji idą rodziny z których ojciec albo starszy syn / tylko mężczyźni / staje się pokutnikiem .
I tak albo ma haczyki w różnych miejscach ciała albo haki na których wiszą linki obrazki i Bóg wie co jeszcze
Inni na plecach maja zahaczone haki na sznurach które to sznurki ciągnie niemiłosiernie ktoś z rodziny albo np haki zamocowane są na plecach i połączone sznurkami a te dołączone są do ołtarzyku na kółeczkach .... strasznie to wyglądało zresztą zobaczcie sami .......

Słońce paliło a raczej wypalało ciała męczenników ale szli zwarci i twardzi czasami jak był korek ktoś z rodziny podkładał im taborecik na mały odpoczynek .
Szedł także starszy Pan hindus męczennik na nogach nie miał butów ale jakieś drewniane klocki na których wbite były gwoździe !!! co jakiś czas rodzinka polewała mu nogi wodą ! pewnie się grzały hahahaha..
Procesja zatrzymuje się co jakiś czas przy ołtarzach gdzie pokutnicy po prostu wpadają w trans i szaleją ..... skaczą tańczą śpiewają klaskają przy bardzo hałaśliwej muzie
A wszystkie haczyki haki skaczą im na ciele rozszarpując ciało !
o dziwo krew się nie lała !!!
Nagle ktoś podaje mi posiłek za free wybieram kolorowe żółte wiórki kokosowe , potem popijam to jakimś kwaśnym mlekiem z liściem mięty........ no nie to mi nie podchodzi ale ale patrzę .... jest dają też kolorowe napoje biegnę i ...no już lepiej jakaś lemoniada !!
Cały sprzęt męczennika tzn te barwne kolorowe półkola który zamocowane są na ciele mężczyzny ważą 15kg !!
Zresztą sam to potem podnosiłem naprawdę ciężkie.

Procesja dochodzi do świątyni gdzie kończy swoją męczeńska drogę
ale ale to nie koniec ....
Prześlizguje się przez tłum aby dostać się do świątyni pierwszy
Staje sobie z boku i patrzę ...
Każdy z męczenników wchodzi i tak szaleje tańczy śpiewa że wszyscy z boku ociekają od niego aby się nie pokaleczył od ścisku !!
Potem każdy podchodzi do kapłanów ja także i smarują nas białym proszkiem .
Wychodzę ze świątyni przede mną i za mną męczennicy w środku ja
ciekawski neronek
Trochę dziwnie się czułem bo w tej procesji szedłem jako chyba jedyny białas reszta białasów robiła fotki po za barierkami odgradzającymi procesję .
Zaraz za świątynią wszyscy idą pod ogromny namiot gdzie hinduscy tzw "lekarze " ściągają pokutnikom wszystkie haczyki haki noże szabelki itd...
Przyglądam się temu z otwarta gębą .... to niesamowite !!!
Nie ma krwi !
Widać że pokutnicy są szczęśliwi że doszli do celu ale widać także na twarzach ogromne zmęczenie
No tak ale kto z nas wytrzymałby 4 a nawet 5 godz w upale 35st
obwieszony jak choinka hakami ?

Zdjęcia można było robić bez problemów dlatego zapraszam Was do oglądania .
więcej chyba powiedzą Wam zdjęcia niż ja.

I tak od 8 - 14 czas miałem wypełniony po brzegi , nie byłem zmęczony ciągle miałem obrazki z tej niesamowitej procesji to chyba dlatego że było bardzo ciekawie !

Wieczorem metrem udałem się na Chinatown :
Uwielbiam dzielnice chińskie wszędzie są do siebie podobne pełne straganów ludzi różnego jedzenia i różnych pierdółek .

Po dłuższym łażeniu czas coś wciągnąć a na Chinatown jest co wybierać .. siadam przy stoliczku plastikowe małe jak wszędzie w Azji krzesełka
Biorę menu i... no tak jest tu tyle tego że nie wiem ...owoce morza ??
nie jestem ich smakoszem ale w końcu może się skuszę ..
Zamawiam różowe duże krewetki i duży browarek nawet smaczne ważne że nie pikantne ! tylko te dłubanie tych krewetek .

Ulice w Singapurze są już wystrojone na zbliżający się Chiński Nowy Rok Rok Tygrysa
Na drugi dzień wybrałem się do Centrum Singapuru w samą paszcze ogromnych wypasionych wieżowców w głowie się kręciło ... o nieeee uciekam idę do Merilion Park Jest tam Pomnik lwa a raczej rybo lwa symbol Singapuru ale dlaczego lwa ??
skoro nigdy nie było w Singapurze lwów ..
eee tam stoi sobie taka tam biała duża rybo lwica i pluje wodą i tyle... ale ale ... widzę za rzeka jest ogromne koło widokowe tzw Singapur Flyer,kreci się bardzo wolno podobno widać z niego Malezję .
Cena jednak nie jest miła : 30$SG za 30min !! pstrykam fotki i śmigam dalej ......
i tak sobie chodzę i chodzę a upał jak diabli wilgoć także w końcu stąd tylko 137km do równika !!....
nieco zmęczony wracam do Hostelu , obok ulica pełna różnych atrakcji typu disco itd...
a co tam wchodzę ..... o w mordę wychodzę ceny browca droższe niż w Anglii......

Jutro rano czas na wyspę Sentosa .
Wstaję jem śniadanie wsiadam w metro wysiadam z metra kupuje bilet z automatu na kolejkę na wyspę i już ...
jestem na wyspie dla mnie to Wielka wtopa !! sztuczna aż mdli taka plastikowa .
Dobrze że palmy są prawdziwe , ok nie no ale kochani trzeba to zobaczyć na pewno strasznie przereklamowana
Woda mętna w końcu paręset metrów od niej jest ogromny port wodny pełno statków i to tych olbrzymich .
Na pewno zadowolone będą dzieci !! to pewne ale już " starsze dzieci " ....nie !
Codziennie podobno coś się tam dzieje
Pełno jest wycieczek szkolnych organizują im różne zawody !
Można popływać na sztucznej fali chciałem ale ten mój brzuszek .... no nie wiem czy fala by mnie uniosła hahaha
No i tak jakoś mija kolejny dzień jutro lecę na Borneo do Kuching już nie mogę się doczekać ......

.....bez żalu uciekam z tego sterylnego kraju w wielka zieloną dżunglę .....

cdn.....





















































 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (228)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (13)
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
anthem
anthem - 2010-01-21 11:50
No okej ale gdzie szczegóły?
 
anthem
anthem - 2010-01-28 10:14
Czy już w singapurze?
 
anthem
anthem - 2010-01-29 13:33
No do jasnej ciasnej - w singapurze dużo kafejek to można cos napisać!!!!!
No chyba, że jak myślałem - samolot nie doleciał :)
 
robert64
robert64 - 2010-02-03 23:04
no dobrze chociaż że wiemy, że żyjesz. Już szukałem w necie informacji o katastrofach samolotów w Azji....
 
turista
turista - 2010-07-12 02:38
Co to za hostel,ktory skasowal Cie na panska
kwote 98.0Sing$?To jest cena nie najtanszego
hotelu!Byl basen na dachu?
 
 
neronek
Darek Metel
zwiedził 11% świata (22 państwa)
Zasoby: 284 wpisy284 332 komentarze332 13855 zdjęć13855 156 plików multimedialnych156