Geoblog.pl    neronek    Podróże    Filipiny 2017/2018    Akcja pomocy dzieciom z cmentarza w Manili
Zwiń mapę
2017
13
gru

Akcja pomocy dzieciom z cmentarza w Manili

 
Filipiny
Filipiny, Manila City
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10184 km
 
Akcja pomocy dzieciom z cmentarza w Manili.

Godzina 9 rano. Przyznam że troszkę się tego dnia bałem czy aby na pewno ktoś się pojawi żeby pomóc mi w akcji. Zabrałem koszulki odblaskowe, smycze i pozostałe gadżety i zszedłem na dół, a tam miła niespodzianka - są inni Polacy. Nabrałem otuchy, że jednak wspólnie damy radę! Nigdy nie czułem się tak dumny że jestem Polakiem i mam takich przyjaciół, a przecież znaliśmy się tylko z Facebooka. Nigdy wcześniej się nie widzieliśmy, ale okazało się, że ponad 10 000 km od domu znalazły się osoby z Polski, które zamiast wypoczywać na pięknych filipińskich plażach znalazły czas i chęci, aby pomóc w akcji. Uzbierało się nas sporo: Marlena (Filipinka), Monika, Hania i Tomek (Rumcajsy), Marek, Łukasz, Darek, i ja (Neronek). Marlena dwa tygodnie wcześniej pojechała na cmentarz z misją wyszukania 3 najbardziej potrzebujących rodzin, uzyskała zgodę policji na zorganizowanie naszej akcji, z zebranych pieniędzy zamówiła w sklepie 70 piłek do koszykówki. Wynajęła tez jeepy, aby wszystkie zakupione rzeczy zawieźć na cmentarz. Przebrani w koszulki odblaskowe z logo akcji niczym „Załoga G” ruszyliśmy do marketów po zakupy ...
Darek pilnował towaru w aucie, a my buszowaliśmy po regałach i bazarach w poszukiwaniu potrzebnych rzeczy – środków czystości, zabawek, obuwia, ubrań oraz jedzenia.
Około 13.30 byliśmy już u bram cmentarza, Marlena poszła pokazać zgodę na naszą akcję. W tym czasie pojawiało się coraz więcej dzieci, a każdy z ciekawością zaglądał do auta. Poczta pantoflowa zadziałała i w mig rozniosła się informacja o naszym przyjeździe. Gdy przekroczyliśmy bramę, grupa dzieci biegnąc przy aucie pokazywała nam drogę. Nie spodziewaliśmy się, że będzie ich aż tylu. Naliczyliśmy ponad 300 dzieci. Początkowo stały grzecznie wzdłuż krawężnika, więc byliśmy pewni, że uda nam się rozdać dary w spokoju, jednak na widok piłek do koszykówki wszyscy rzucili się na jeepy. Na początku opowiedziałem tym ludziom skąd jesteśmy i po co tu przyjechaliśmy. Mówiłem o naszej akcji „Twoje serce dla dzieci z Filipin”, o tym że tyle cudownych polskich serc chciało dać filipińskim dzieciom zamieszkałym na tym cmentarzu odrobinę radości i szczęścia, złożyliśmy również wszystkim życzenia świąteczne i zabraliśmy się do pracy :)
Moi przyjaciele układali w jeepnay podarunki koszulki odblaski, ryż, proszki i inne zakupione rzeczy. Jednak panował coraz większy chaos i gwar. Trudno było w takich warunkach cokolwiek zrobić. Było jednak widać że mieszkańcy cmentarza bardzo się cieszą, że ktoś o nich pamiętał.
Sami zobaczcie i oceńcie jak wyglądała nasza akcja.

Gdy odjeźdżaliśmy , dzieci wciąż biegły za nami żegnając nas w ten sposób. Ten widok biegnących boso dzieci zapamiętam na zawsze....
To był dopiero pierwszy etap, a nasza akcja jeszcze się nie zakończyła. Mieliśmy jeszcze przekazać trzem wybranym wcześniej rodzinom paczki i zabrać je do restauracji. Niektórzy byliby tam pierwszy raz w życiu. Wybraliśmy trzy najbiedniejsze rodziny i wybraliśmy się do pierwszej z nich. Już na dzień dobry zobaczyliśmy małą, około półtoraroczną dziewczynkę całą pokrytą wysypką. Leżała na cienkim materacu w grobowcu. Wiedzieliśmy, że z naszego wyjścia nic nie będzie. Dlatego poszliśmy do restauracji, kupiliśmy kurczaki, słodkości, colę i inne przysmaki. Radość i uśmiech dzieci oraz rodziców był bezcenny. Druga rodzina, to matka samotnie wychowująca pięcioro dzieci. Spotkaliśmy się przed „jej domem”, gdyż grobowiec był zbyt mały i nie pomieściłby tylu osób. Trzecia rodzina wywarła na mnie największe wrażenie. Patrząc jak wygląda ich życie mieliśmy łzy w oczach, a wzruszenie odbierało nam mowę. Ich grobowiec był inny niż pozostałe, ciemny bez okien, w środku stały dwie trumny pokryte betonem, dalej mocno już wysłużone materace dla dzieci, na których leżały zniszczone zabawki. Obok znajdowała się mała kuchenka i toaleta. Na ścianach wisiały święte obrazki. Przywitał nas ojciec z pięciorgiem dzieci. Europejczykom przyzwyczajonym do luksusu i wygodnego życia nie mieści się w głowie, że można żyć w takich warunkach bez ciepłej wody i elektryczności. Natomiast dla tych ludzi to codzienność, nie znają innego życia. Tutaj przychodzą na świat kolejne pokolenia. Rodzą się i umierają na cmentarzu, ponieważ tu jest ich dom. Często sami nie chcą opuszczać tego miejsca, gdyż nie mają dokąd pójść. Zostaje im tylko ulica.

Naszą akcją „Twoje serce dla dzieci z Filipin” chcieliśmy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że cmentarz może być mieszkaniem dla nawet 10 tysięcy ludzi, co dla nas Europejczyków jest niezrozumiałe i często szokujące. Rząd Filipin nie robi nic, aby poprawić warunki mieszkaniowe tych ludzi, najlepiej wygoniłby ich wszystkich, ale ciężko znaleźć miejsce dla takiej liczby ludzi. To wstyd dla rządzących tym jakże pięknym krajem, pozostawić ludzi bez edukacji i opieki medycznej. Pomimo warunków, w jakich żyją to bardzo przyjaźni i kontaktowi ludzie. Zwiedziłem całą Azję południowo - wschodnią i nigdzie nie spotkałem tak miłych ludzi jak na cmentarzu w Manili.
To był ciężki dzień pełen wrażeń i emocji, ale daliśmy radę, udowadniając, że razem możemy wiele zdziałać. Wiem że nie jesteśmy w stanie zmienić ich życia. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to kropla w morzu potrzeb, ale wierzę gorąco, że nasz wspólny mały gest może chociaż trochę poprawić życie mieszkańców cmentarza w Manili i dać im odrobinę radości w szarej rzeczywistości tego zapomnianego przez świat miejsca. Byliśmy szczęśliwi, że udało się nam razem tak wiele dobrego zrobić. Oczywiście każda akcja czegoś uczy. Postanowiliśmy że kolejna III edycja „Twoje serce dla dzieci z Filipin” będzie miała charakter podobny do polskiej szlachetnej paczki. Nasza sympatyczna Filipinka Marlena zgodziła się wyszukać wcześniej 30 najbardziej potrzebujących rodzin i zorientować się czego im potrzeba. Chcieliśmy w ten sposób uniknąć rozdawania rzeczy bezpośrednio na ulicy i związanego z tym chaosu i zamieszania. Będziemy mogli wtedy dotrzeć bezpośrednio do potrzebujących rodzin bez napiętej atmosfery.

Kiedy rozpoczniemy kolejną edycję ?

Od kwietnia 2018 zaczniemy zbiórkę, a akcję planuję na Wielkanoc 2019.
Będzie dużo czasu i jak zawsze wierzę w wasze dobre serca, bo dobro zawsze powraca do nas ze zdwojoną siłą.

Pierwszą część akcji „Twoje serce dla dzieci z Filipin” przeznaczonej dla rodzin z cmentarza w Manili dobiegła końca. Druga część odbyła się na wyspie Bohol. W tym celu udałem się do miasta Tagbilaran gdzie czekali już przyjaciele chętni do pomocy. To już druga taka akcja dla dzieci z tej wyspy. Tym razem przypadała w dniu 26 grudnia. Zaczynaliśmy od godziny 14. Planowaliśmy rozpocząć od przekazania dla szkoły zakupionych wcześniej rzeczy, następnie planowany był turniej koszykówki. Po turnieju przyjdzie czas na rozdanie medali, upominków, koszulek z logo akcji. Po meczu przeniesiemy się na plażę aby wspólnie zjeść tradycyjne filipińskie danie czyli „Lechon Pork” (prosiaka z rożna). Będzie także mecz siatkówki Pamilacan - Polska, po nim dwa duże torty, a na koniec, chyba najbardziej oczekiwane przez wszystkich fajerwerki. Chcieliśmy również wyświetlić dzieciom polskie bajki m. in. „Koziołka Matołka” oraz „Bolka i Lolka” z projektora, który szkoła ma otrzymać w prezencie od Ewy Szymkiewicz z Niemiec. Oj będzie się działo!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (144)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (2)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
mamaMa
mamaMa - 2018-01-23 19:45
Dobrzy z Was ludzie...
 
jowa31
jowa31 - 2018-01-23 21:13
ale zakupów, super !!!! ; tylko dlaczego tam- na fotkach- prawie brak dziewczynek?
 
neronek
neronek - 2018-01-24 11:01
Dziękuję :) dziewczynek brak na zdjęciach ? eee chyba jest ich duzo
 
 
neronek
Darek Metel
zwiedził 11% świata (22 państwa)
Zasoby: 284 wpisy284 332 komentarze332 13855 zdjęć13855 156 plików multimedialnych156