Jak już wcześniej pisałem koło 22 umówiłem się z Marzeną i Pawłem
Bardzo sympatyczni i mili ludzie .
Znaliśmy właściwie z forów turystycznych i z Facebooka , przyszedł więc czas poznać się bardziej a że 10 tyś km od Polski w Tajlandii to jeszcze bardziej dodaje smaczku .
Marzena i Paweł to tacy sami "wariaci" na tle Tajlandii jak ja .
Tajlandia dla nich jest jak drugi dom do którego wracają zawsze z wielka radością co nie da się nie zauważyć szczególnie po Marzenie która chyba jak tylko by mogła zamieszkałaby w Tajlandii na stałe .
Oboje organizują wycieczki z Polski do Tajlandii i nie tylko pod nazwą
ActiveasiaNo muszę powiedzieć że ja jako single podróżnik zazdroszczę im ich zaangażowania w to co robią , zauważyłem że swoja pracę kochają chociaż na głowie mają jak np teraz 30 osób z polski .
Miło i sympatycznie spędziliśmy wieczór przy live music i przy paru wiaderkach tajskiej whisky z cola :) tzw bukiet .
Oj wchodził nam ten Tajski bukiet w nasze Polskie gardziołka .
No cóż czas było się pożegnać , ja jutro kończę swoja kolejna podróż po Azji , oni zaczynają swoją , trochę im zazdroszczę .
Ostatni dzień w Tajlandii
Wstałem rano koło 10 od razu mały grymas na twarzy ... to już ostatni dzień :( dlaczego ten czas tak szybko pomyka ...
Poszedłem gdzieś na róg ulicy wciągnąć jakieś śniadanko wybrałem Pad Thai 50 baht , a że gościu miał także nad swoim moto-straganem na grillu smaczne kiełbaski ryżowe tzw Sai Grok 10 baht , to oczywiście że je kupiłem .
Wracam do Hotelu biorę kartkę i długopis
Pisze listę co dla kogo kupiłem .....a to jakaś sukienka dla siostry chyba wejdzie jak nie to witaj fitness :) a to jakieś kolorowe lustereczko z "rubinami " i ze złotym grzebieniem dla mojej chrześniaczki i tak dalej..........
No tak ale nie dla wszystkim jeszcze kupiłem pamiątki .
Wracam więc na Khaosan Road a raczej na odległą od niej jakieś 100 m
Tha Non Ram Buttri Road na przeciwko świątyni
Wat Cha na Song Khram ponieważ tylko tam można kupić w dobrej cenie koraliki i takie tam nauszniki na haczykach :) czyli kolczyki cena 5 szt 100 baht a więc warto .
Siadam sobie w mojej najlepszej knajpce co roku tu bywam na rybce i tylko tu mają moje piwko Lao Beer
Nic się nie zmieniło stoliki i krzesła te same plastikowe , wystrój ten sam czyli nie tam jakiś full wypas ale normalna tajska knajpa z pysznym jedzeniem i piwem .
Po małych zakupach postanowiłem wracać do centrum czyli do Silom a dokładniej ponownie na Pratuman Market tym razem wybrałem taxi .
Jeżeli chodzi o taxi w Bangkoku najlepsze ceny maja te różowe taxi , zawsze patrzcie czy włącza taxometr .
Z tego co wiem taksówki w Bangkoku nie należą do drogich i rzadko się zdarza abyście byli nabicie w butelkę spokojnie ja mam zawsze ten sam trik ...
Wsiadam do Taxi jak już włączy taksometr wyciągam mapkę Bangkoku i udaje że wiem gdzie jedzie :)
I oczywiście za dużo z taksiarzem nie gadam wtedy gościu myśli aha tego chyba nie da się nabić w butelek i raczej rezygnuje z objazdu z Tobą po całym Bangkoku .
Na znanym mi już
Pratuman Market robię jeszcze małe zakupy i do hotelu .....
Wieczorem nadchodzi najgorszy moment pakowanie się :(
Nie potrzebne rzeczy typu szampon pasta do zębów jakieś dwie koszulki i różne inne nie potrzebne mi przedmioty wrzucam do reklamówki aby jak co roku dać je jakiemuś biedaki z ulicy .
Plecak spakowany , zamykam zamek ..........aż nagle brrrrrr no tak akurat teraz musiał się zepsuć , 6 lat ze mną w podróży aż końcu zdecydował się pozostać na stałe w Tajlandii ten to dobrze :)
No nie mam wyjścia muszę iść na Patpong Market po plecak .
Zastanawiam się tylko czy kupić plecak czy może taką walizkę na kółkach w końcu wygodniej będzie wracać .
Zdecydowałem się na walizkę .
Szukam po markecie i jest dostępna w paru miejscach są różne z materiału albo całe z plastiku ale droższe .
Pytam o cenę aby najpierw zbadać po ile w ogóle stoją takie walizki .
Pierwsza cena 2300 / 230 zł / Baht duża z materiału do 24 kg
Oczywiście że nie kupuje w tej cenie oglądam kręcę nosem ze drogo znowu oglądam... pomału odchodzę gościu łapie mnie za rękę że 1800 nie nie dziękuje jeszcze się zastanowię .
Po 30 min wracam mówię mu tak od niechcenie że za 1300 / 130 zł /baht bym kupił a on mi że nie może , że jedynie 1600 Baht ... no nie za drogo ale wiesz co mówię mu zobacz mam tylko 1300 baht pokazuje mu portfel z dokładnie tą kwota oczywiście że wcześniej sobie te 1300 baht włożyłem do portfela :) .
Mówię mu sorki ale więcej nie mam , i że nawet pieszo wrócę bo na taxi nie mam , gościu myśli myśli aż końcu mówi ok !
No to załatwione ....
Wracam d hotelu znowu pakowanie ...
Airport Rail Link
Makkasan stacja 6-24
http://airportraillink.railway.co.th/en/index.html
Express 150 Baht 15 min
albo City Line 45 baht 30 min 5 przystanków