Zaraz po przylocie na lotnisku wymieniłem 50 $ kurs nie jest najlepszy dlatego lepiej wymienić w
Chungking Mansions na Nathan Road w Kowloon i to nie zaraz jak wchodzicie do niego ale dalej głębiej zresztą jest tam ich jak pies nasrał .
Na lotnisku kupiłem za 150$HG czyli około 65 zł
Octopus Card w tym 50 $ depozyt to bardzo ważne karta i bardzo opłacalna jeżeli Wasz pobyt w HG będzie dłuższy niż 2 - 3 dni . Płacicie karta praktycznie wszędzie , metro autobusy statek na wyspę HG i rożne shopy a co ważne w największych sieciach takich jak nasza żabka tzn 7-eleven .
Wszędzie można doładować kartę bez problemów np schodząc na dół na każdym przystanku metra albo w 7 -eleven .
No ale do rzeczy , na lotnisku bez problemów znalazłem inf turystyczną oczywiście zabrałem im wszystkie mapki za free jakie były . Kierowałem się do wyjścia local bus , i nr A21 34$HG / octopus card klikasz zaraz przy wejściu tylko raz / . I w drogę na Kowloon a raczej na Nathan Road jechałem jakieś 40 min .
Nocleg miałem w Mirador Mansions rezerwowałem na
Agoda początkowo wybrałem sala zbiorową w Kowloon Hostel ale po przybyciu tam poprosiłem o pokój jednoosobowy dostałem obok w
USA Hostel 180 $ HG / 80 zł / no tutaj muszę powiedzieć że byłem pod wielki wrażeniem czysto z TV WC AC naprawdę super
Radość nie trwała długo :( rano musiałem opuścić pokój ponieważ na kolejne dni rezerwowałem w Kowloon Hostel pokój jedno osobowy 100 zł za noc !! a warunki hmm nie porównywalne z tym z USA Hostel sami zresztą zobaczcie na zdjęcia .
USA Hostel , Kowloon Hostel i jeszcze z dwa inne hostele znajdują się na tym samym piętrze 13 F należą one do tej samej sieci !!
dlatego jeżeli będziecie kiedyś wybierać to koniecznie wybierzcie USA Hostel !
Na drugi dzień rzuciłem się wir zwiedzania najpierw Kowloon generalniej nie wiele się zmieniło od mojej pierwszej wizyty w 2004 .
Poszedł najpierw wymienić $ do Chunggking M. potem znalazłem tam obok kafejkę pomiędzy knajpkami z żarciem hinduskim .
Wyszedłem na zewnątrz ludzi jak mrówek w końcu żyje tu 12 mln ludzi .
Pomaszerowałem Nathan Road aż do
Ladies Market fajne miejsce szczególnie dla takiego jak ja smakosza . od razu zabrałem się za jedzenie a to zupka a to makaron z kurczakiem i browarek ... ja jednak preferuję Thai food więc to jeszcze przede mną .
Otrzymałem e-mail od Jacka podróżnika jak ja z plecakiem , umówiliśmy się przed Miradorem okazało się że Jacek ma nocleg także na tym samym piętrze co jak . On po Hongkongu leciał dalej na Filipiny ja do Macao i Malezji ...ale Sylwester zaplanowaliśmy na promenadzie w Kowloon .
Na drugi dzień wybrałem się na
wyspę Hongkong a więc do centrum Prady Srady i takich tam ,wielkich wypasionych wieżowców .
Z portu z Kowloon popłynąłem statkiem za 2 $HG / płatne octopus card / na wyspę widoki fajne , wychodzę ze statku ,
Patrzę a na zewnątrz gdzie są przystanki autobusowe można było za 50$HG / jakieś 22zł / wsiąść w taki piętrowy odkryty
Tourist Bus . nie mylcie z super drogim Big Bus !
A więc bez wielkiego zastanawiania się i ja wsiadłem , ta forma pierwszego kontaktu zwiedzania wyspy to strzał w 10 .
Autobus jedzie dość wolno przejeżdża przez wszystkie ważne pkt na wyspie , a więc lukam sobie gdzie warto będzie wpaść a co odpuścić .
cala podróż trwała jakieś 40 min autobus ten zaczyna i kończy w tym samym miejscu , można z niego w każdej chwili wyjść
Chciałem zobaczyć najdłuższe ruchome schody na świecie no .....takie tam nic szczególnego ciągną się jak flaki w oleju...
Była godz 16 postanowiłem wybrać się na górę widokową
Victoria Peak można się tam dostać kolejka z pod góry , albo autobusem nr 15 16 $HG z miejsca gdzie przypływają i odpływają statki na Kowloon .
Jazda była bardzo ciekawa autobus pełniusieńki ja wygodnie jednak siedziałem i czujnie lukałem w okno podziwiając widoki wyspy Hongkong ... autobus jechał w górę i jechał... czas około 25 min.
Nie bez znaczenia wybrałem pobyt na The Peak Victoria na godzinę około 17 chciałem zobaczyć te piękne widoki w dzień i w nocy a że w Azji dzień zaczyna się o 6 a kończy o 18 więc za jednym zamachem miałem "wash end go "
Przypomniałem sobie wtedy moją pierwszą wizytę w Hongkongu w 2004 generalni nie wiele się zmieniło
No ale to tak jak być w Rzymie i nie zobaczyć Watykanu , widoki są naprawdę fajne szczególnie nocą .
Na górze są sklepiki nawet jakiś market typu 7-eleven więc browarki w miarę dobrej cenie i siedzieć można popijając i podziwiając cały Hongkong , potem przejść na druga stronę i oglądać widoki na Macao ...
no tak ale takich jak ja było tam sporo mogłem zjechać na dół kolejką albo ponownie autobusem nr 15 wybrałem oczywiście autobus Idę na przystanek ... oczom nie wierzę taka kolejka co jest grane ten ślimak nie miał końca ludzie robili zdjęcia bo oni także nie dowierzali .
Spokojnie stanąłem na końcu kolejki bo przecież nie miałem innego wyboru.. jakaż była moja radość że za mną stoi kolejne chyba z 300 osób ... a autobusu jak nie ma tak nie .... mija 30 min ..jest ufff no i to dwa nie 3 ....
...no ale przede mną jakieś 500 osób czy się załapie ... nie :( niestety
ale po chwili są aż dwa przyjechały puściutkie ufff wracam na Kowloon ....
dlatego że była godz koło 20 od razu z Hostelu udałem się na
Temple Street Night Market coś wrzucić na ruszt , bo tylko tam ceny są w miarę ok a jedzenie smaczne co nie dotyczy pamiątek ciuchów i takich tam dupereli nie warto drogo !
Następnego dnia wstałem wcześnie rano aby szybko udać się na podobno najlepsze pierożki Dim Sum w Hongkong do maleńkiej rodzinnej restauracji nazywa się Tim Ho Wan
Tim Ho Wanna Kowloon w okolicach Ladies Market .
Według Lonely Planet ta knajpka zajmuje 1 miejsce / adres : Taui Yuen Mansion Phase 2, 2-20 Kwong Wa Street, Mong Kok
Właściwie to znalazłem ją bez problemów ponieważ kolejka była tak wielka że nie trudno było ją przeoczyć
Spokojnie stanąłem na końcu ogromnie długiej kolejki była godz 9 a restauracja czynna jest od 10-22 no tak ale .... podchodzę pod drzwi zobaczyć chociaż przez szyba jak to tam wygląda i... w mordę jeża ! słuchajcie tam jest dokładnie 5 małych stolików a przede mną chyba z 300 osób ! oooo nie jestem głodny i mam tak cierpieć nigdy !!
spadam idę gdzie indziej ........
31XII 2012 była godz 16 wiedzieliśmy że aby znaleźć dobre miejsce na oglądanie fajerwerków trzeba być na promenadzie dużo wcześniej . Wzięliśmy ze sobą po żubrówce z Polski ja miałem kabanosy nawet grzybki w słoiczku :) nawet Ruskiego Szampana przytargałem no tak ale zapomnieliśmy go wypić chyba / na drugi dzień zastanawialiśmy sie czy go wypiliśmy :) / ludzie zbierali się i wypełniali miejsca mieliśmy fajny punkt widokowy na schodach w centrum promenady , no tak ale .... chińczyki to nie Polacy siedzą i czekają na 24 . zero muzyki same smutasy !
jedynie siedzący niedaleko nas niemiaszki cosik tam piją i się bawią no i my w końca płynnie w nas słowiańska krew !
Koło godz 20 zacząłem szukać WC .. w mordę jeża ... wypuścili mnie na zewnątrz ale potem nie chcieli mnie wpuścić ! tak mnie wk... że po prostu przeskoczyłem barierki .
Następnie koło 22 dawali już karteczki nie było wtedy problemów aby wrócić na swoje miejsce .
Jest godz 24 i............... no właśnie i fajerwerki fajne kolorowo wizualnie super ale nie słychać było tych wybuchów z sztucznych ogni za rzeką . wszystko trwało jakieś 15 min i koniec wszyscy szybko się rozeszli my tez ..
Na kolejny dzień zaplanowałem wizytę u największego Buddy na świecie nazywają go Budzia Tian Tam
Tian Tam to 250 ton mosiądzu 34 m wysokości aby do nie go dojść przemierzyć trzeba 268 stopni a więc tyle ile słów zawiera najważniejsza z Sutr Mądrości Sutra
Serca.
Na Kowloon wsiadłem więc do Metra / metro w Hongkongu nie należy do tanich / płaciłem karta octopus , i jechałem do końca do stacji Tung Chung po wyjściu od razu kierowałem się do Cable Car czyli kolejki takiej jak na Kasprowy .
No cóż cena nie jest piękna 135$HG lub 200$HG z powrotem , ale widoki były super ! szczególnie jak zbliżałem się do Budzi .
Doszedłem do schodów wejście do samego Buddy jest bezpłatne chociaż proszą o datki .
i tak o to krok po kroczku i doczołgałem się do Buddy . ogromny Wielki Budzia siedzi sobie na wielkiej górze a pod nim sklepiki z pamiątkami .
Na przeciwko Buddy jest kompleks świątyń koniecznie trzeba to zobaczyć piękne miejsce . A na koniec obok świątyni są knajpy z jedzeniem a więc musiałem cosik wrzucić na ruszt .
Wracałem do Stacji Metra Tung Chung już nie kolejką ale zwykłym za 23 $HG autobusem .
Po powrocie do Hostelu zaciekawiłem sie czy można wejść a na dach Mirador M. , no i można było wejść widoki super gdyby tylko nie to że uważać trzeba na psie kupki ... tak tak teraz dopiero sie dowiedziałem dlaczego nie ma psów w Hongkongu są na dachach wieżowców ! właściciele psów kotów wychodzą z nimi na spacerki właśnie na dachy wieżowców to jest nawet pomysłowe w tak wielkim zatłoczonym miejscu jak Hongkong .
Przyszedł czas pomału żegnać się z Hongkongiem , Macao czeka za rogiem .
Musiałem w Kowloon odnaleźć najpierw port gdzie odpływają statki do Macao i nie było to takie proste ponieważ do Portu gdzie są kasy biletowe i punkt odprawy trzeba było wejść z ulicy wsiąść w windę i jechać na I piętro , , wyglądało to tak jakbym wchodziłem do jednego z wielu sklepów z ulicy .
Port znajduje
China Ferry Terminal Address: 33 Canton Road, Tsim Sha Tsui, Kowloon, Hong Kong. Bilet kupiłem 139 $HG i wybrałem jak większość
Turbo Jet taki czerwony Speed Boat .
Na Macao odpływają statki różnych firm praktycznie od 7 rano co godzinę .
Odprawa przebiegła sprawnie i bez problemów
Po dokładnie godzinie płynięcia zacumowałem w Macao ...........