Geoblog.pl    neronek    Podróże    2010 Singapur Borneo Malezja    Bako - do dżungli nie wchodzi się w sandałach .....
Zwiń mapę
2010
01
lut

Bako - do dżungli nie wchodzi się w sandałach .....

 
Malezja
Malezja, Bako National Park
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12181 km
 
Wstałem dość wcześnie 7 rano zjadłem śniadanie w Hostelu za free zostawiłem w depozyt za free bagaż główny i w drogę .

Z pod bazaru Jaya /szedłem jakieś 10 min / jadę autobus żółty nr 6 cena 2RM
Typowy lokal bus fajny !!
Jechałem 50 min drogi do wsi Bako gdzie przesiada się na lodź .

Niestety ze względu na parę sucha przypływy i odpływy łodzie pływają tylko od 8-10.30 potem 15-17
Rzeka jest bardzo szeroka ale płytka i łodzie nie dają rady przypłynąć
Dlatego z bazaru najlepiej być dużo wcześniej nawet o 7 rano bo potem już jesteś skazany na pobyt w dość mało interesującym miejscu wiosce Bako

Ale cóż... trzeba było sobie jakoś ten smętny czas rozweselić a więc szukam browca ... szukam ...szukam.... gorąco a w rzece krokodyle jadowite płaszczki do brudnej wody wchodzić nie wolna są znaki UWAGA na niebezpieczne mordercze płaszczki !
....ale jest BROWAR uff siadam małego Tigera proszę , mała puszka 6RM !!!
drogo !! dlatego że w obskurnym barze !! ?? ... a sąsiadka obok ma tez tylko że w sklepie uzgadniam ze wezmę 2 szt ale po 3 RM ok uśmiechnięta chyba Chinka się zgadza,

U islamistów nie kupicie browca marne Wasze szukanie !
Lukajcie na sklepiki prowadzone przez chinoli .

Siadam mam 4 godz czasu full nie fuj ...jak ja to przeżyje...............
Kręcę się jak mucha w .... ooo coś znalazłem.... na podłodze w biurze odjazdów łodzi leżą sobie w kącie dwie ogromne czaszki krokodyli ... ale jazda.
Pan zgadza się abym zrobił fotki nawet dał mi potrzymać dość ciężkie ale uff martwe no bo jakby inaczej ...
Ktoś przynosi mi album ze zdjęciami jednego z tych ogromnych krokodyli
Widać na nich jak mieszkańcy tej tutaj wioski go złapali i obskubali ze skorki !!
Krew się lala flaki się wylały przyglądałem się czy aby nie ma tam zwłok !
Pytam się co się stało skąd on tutaj jak i po co go złapali ..
Powiedział mi ze ten jeden dostał się do wsi tej tutaj obok rzeki gdzie są lodzie i ranił parę osób pewnie był biedaczek głodny ze tak blisko w otoczenie ludzi się dostał
W stronę do Kuching na tej rzece są krokodyle !!!
Sam osobiście ich nie widziałem ale wierze im bo zdjęcia i te czaszki o czymś jednak mówią no i te znaki Uwaga Krokodyle ! .

Ok nareszcie godz 15 woda się podniosła jest przypływ , zebrało się trochę białasów.
Wcześniej pokazałem moją rezerwację w Hostelu w Bako którą robiłem w Polsce
Kupiłem więc bilet wstępu do Bako zapłaciłem za hostel i tyle .

Na łódź do Bako wchodzą : 4 majtki + "kapitan " za łódź płaci się drogo bo aż 47 RM ale dzieli się to na 4 majtków .
Po 20 min płynięcia nie obyło się bez pchania łodzi bo lekko zamuliła.
Więc kapitan śmiało wszedł do mętnej brudnej brązowej rzeki pełnej płaszczek meduz i Bóg wie czego tam jeszcze
Zresztą zaraz jak odpływają łodzie podchodzi jakiś szef z obrazkiem na którym widać rysunek nie wkładać rąk do rzeki Uwaga płaszczki !!
Na pokładzie byłem ja i 3 oryginalne Kanadyjki było wesoło i zabawnie ...

Dopłynęliśmy do Bako wysiadamy przy brzegu i pieszo jakieś 200m idziemy po plaży - kierunek biuro Bako !
W biurze pokazuje swoja rezerwacje na 3 dni potem okaże się że było tak bosko że przedłużam o kolejne 3 dni .

W Bako nie ma ulic samochodowy motorków rowerów itd
Jest tylko biuro , stołówka z tanim jedzeniem drogim browarem 8RM !! i Hostel Forest gdzie nocowałem zanurzony gdzieś w dżungli już jestem podkręcony !
Odbieram klucz idę kierunek Hostel 35RM sala zbiorowa rezerwowałem wcześniej w Polsce .
Bylem w sali sam , są tam 4 łózka , wiatrak szt 2 , czysta pościel czyste podłogi ściany naprawdę mile mnie zaskoczyli !!
Można wybrać domek nie wiem ile kosztuje ale po co przepłacać !?

W Hostelu brak jest jednak papieru WC ale prysznice są czyste!
Koniecznie zabrać :
- coś na komary !!!!
- płaszcz cienki przeciwdeszczowy
- oliwa z oliwek małą ilość oczywiście nie 1L !! - na pijawki
- latarka
- Whisky na oczyszczenie organizmu .

Warto jeszcze w Kuching kupić sobie lokalna whisky ROYAL rum tania i dobrze dezynfekuje jamę ustna hahahahah nie żartuje serio !
No i oczywiście zabrać dużo jedzenia wody piwka bo tu nie jest za tanio !!!
UWAGA na małpy Makaki jest ich pełno !!

rano trzeba uważać aby po otwarciu drzwi nie weszły sobie jak nie proszony gość .....
mi rano o mały włos by weszły !!!!!
Wstaję zaspany otwieram drzwi a tu 3 małpy czekają sobie przed drzwiami ............
a co by tu mu podwędzić ??

Na drzewach można często zobaczyć zielone jadowite żmije nie są groźne dopóki ich nie dotkniesz !!
Grasują tez dzikie świnie o przepraszam nie świnie ale guźce te to są bydlaki ryje to maja takie wielkie ze uuu panieee ale są nie groźne

Na początku pierwszego dnia pytałem jednego Malaja czemu nie tu zwierząt a on mi mówi choć za mną .... patrz w góra na drzewie .. patrze patrze i nic.. mówi mi patrz dobrze ! patrze... ja pierdzielę w mordę jeża ! jest !!
.....był to Fleming limon przylepiony wysoko do drzewie a raczej przyssany do drzewa jak dziecko pijące mleko matki w dzień śpi w nocy grasuje ale tak się zakamuflował że uuu i to 20m od hostelu !!
Nagle idzie wycieczka wypasionych w sprzęt foto japońców proszę o lornetkę patrze z bliska ...bardzo miłe zwierze...
Potem oczywiście japonce wchodzą do akcji wyciągają aparaty statywy i ....
dalej sesję zdjęciową czas zacząć ....skąd ja ich znam ???

Idę na kawę do stołówki - Kawa czarna 1.5RM
Potem coś na ząbek 6-10RM rożne jedzonko taki tam stół szwedzki
No tak ale trzeba coś zwiedzać jakieś szlaki ... a więc w drogę ...
Na bako jest 17 szklaków górskich od najprostszych do bardzo bardzo trudnych .,

Na początek wybieram raczej na ślepo Telok Paku .
Wydaje się ok ale potem mały szok pod górę z górki konary gęsto no po prostu czarująco............. ale ja idiota zamiast założyć adidasy miałem na nogach sandały.

Trochę miałem pietra przecież w tych konarach czy liściach siedzą sobie żmije i różne inne stworki potworki .
Ale na początku nie zdawałem sobie sprawy na co się narażam
Dopiero potem po wyborze drugiego szlaku zrozumiałem ze do dżungli nie wchodzi się w sandałach !!
ale wracając do szlaku ...
Najpierw z Hostelu idzie się dość długim krętym mostkiem po pięknych namorzynach
/ jeszcze tu wrócę za 2 dni / potem już wchodzi się do dżungli i to był pełen odjazd nie znam się na roślinach ale wcześniej wiedziałem że np te dzidy z kolcami mogą być trujące
Dlatego szedłem bardzo wolno starając się nie obijać o wszechobecną dżungle ale ja do szczupłych nie należę ....
Co mi się najbardziej w dżungli spodobało ?
....muzyka owadów ptaków małp nie no kochani musicie to usłyszeć sami koniecznie !!
I tak jakoś po 40 min drogi dotarłem do celu czyli na plaże Telok Paku Beach plaża nie jest plażą rajska raczej taką dzika "dżunglasta "
Mała pełna starych zwalonych przez wiatr drzew ale ciekawa , woda nie zachęca do pływania !
Posiedziałam trochę na plaży czułem się jak rozbitek byłem tam sam no możne nie koniecznie sam jakieś małpy pewnie te długonose wyły gdzieś wysoko i pewnie podpatrywały mnie i jak tu nie mówić że dżungla ma oczy i widzi wszystko ....
Czas wracać o 18 się ściemnia muszę zdążyć bo może być nie ciekawie ....

I tak wybierałem codziennie jakieś dwa szlaki jeden z nich Delima zaproponowali mi Malajowie których poznałem siedząc sobie przed hostelem a było tak ........
Godzina 19 na tarasie od hostelu siedzę tylko ja , idzie grupa robotników budują obok nowa stołówkę i punkt info. turystycznej widać że skończyli pracę .
Myślę sobie ... no tak sam do lustra z żubrówką ?? nie nie
Zaproponowałem kieliszeczek naszej polskie wódeczki i co słyszę .......
no pewnie że spróbujemy dziękujemy ale fajnie super itd.....
Krzywili się mówiąc że silna ta nasza whisky że ich tylko ma 28% i że ich jest słodka taki tam rum .

I tak jakoś nawiązaliśmy ze sobą kontakt , wymieniliśmy się adresami e-mal telefonami , ba nawet pogadaliśmy sobie o polityce oczywiście Busha nie cierpią
Ale Obamę już tak
Ja im mówię że przecież Obama to taki słodki polityk taki show men który nic nie będzie robił dla świata tylko głaskał wszystkich po głowach , a oni mi że to już lepiej niech tak zostanie niż następne wojny !... może i maja rację ..peace ,peace!
Imprezka zakończyła się jakoś tak o 22 .
Na koniec pytają się mnie czy jutro mogą się mi zrewanżować przyniosą do mnie Borneańską Whisky Royal .... myślę sobie czemu nie fajnie ale to raczej wieczorem bo w dzień mam w planach trasy ... Ok ....przyjdziemy koło 20 ...
Na koniec powiedzieli mi gdzie i o której godzinie zobaczyć można długonose małpy .

Rano wstałem prysznic , mała kawa i w drogę
Ten szlak który podali mi wczoraj moi przyjaciel nazywał się Telok Delima
Byłem tam sam o godz 10 tak jak mówili i rzeczywiście są !! ....
Skaczą po drzewach wyją jakoś dziwnie .
Żyją w stadach ciężko było mi zrobić dobre fotki tym moim przestarzałym "soniaczkiem " ale co tam zdjęcia ważne że są !!
Nagle jeden chyba wódz bo największy przybiega w moim kierunku wariuje krzyczy ok stary rozumiem że mam spadać .... nie ma sprawy bay bay ...

Potem dowiedziałem się że strzegł swojej gromadki i to czym ?
ahhaha nie uwierzycie ok powiem wam ... ostrzegał mnie swoim przyrodzeniem no wiecie czym "ptaszkiem " i do tego nabrzmiałym ptaszkiem ja teraz nie żartuje mówię serio
W ten sposób te małpy długonose odganiają przeciwników ze swojego terytorium , nie widziałem tego jego ptaszka bo był za daleko ... ale wierze że tak jest .
U tych małp jak i przecież u ludzi to / stwierdzone jest naukowo / im większy nos tym większy ptaszek. hahahahaha tak tak śmieszne ale prawdziwe !
Teraz pewnie nie jeden z Panów sprawdza wielkość swojego nosa hahahahahha

ok wracając do szlaku Delima .
Z Delima zszedłem na dół najpierw mały wodospad potem piękne namorzyny zresztą sami oceńcie i zobaczcie fotki !
niesamowicie parno i duszno jest na namorzynach.

CO TO SĄ NAMORZYNY ? :

Namorzyny stanowią formację ziemno-wodną, która podczas przypływu zalewana jest wodą morską (widoczne są wtedy tylko korony drzew), podczas odpływu odsłania się powierzchnia gruntu. Szczególnie bujna roślinność namorzynowa porasta zabagnione ujścia rzek.
Lasy namorzynowe należą do najbogatszych ekosystemów Ziemi – najbardziej złożonych i charakteryzujących się największą produkcją biologiczną. Tu znajdują się siedliska wielu gatunków zagrożonych. Lasy te odgrywają istotną rolę w procesie lodowacenia, bowiem plątanina korzeni zatrzymuje niesiony przez rzeki materiał i powoduje jego osadzanie, pnie i gałęzie chronią z kolei przed erozyjnym działaniem fal morskich. Korzenie zatrzymują także zawiesiny i zanieczyszczenia spływające z lądu, przez co oczyszczają wody morskie i chronią przed szkodliwymi wpływami wrażliwe, przybrzeżne rafy koralowe.


W hostelu bylem koło 17 czas coś zjeść w jedyny punkcie gastronomicznym czyli w stołówce .
Jest tam stół szwedzki różne smaczne posiłki i wcale nie drogie !! za 10RM ja się najadłem a jem sporo !!
tylko to piwo ... 6RM za małą puszkę ! sic !!, W stołówce serwują do 10 rano śniadanie także stół szwedzki .

Wieczorem o godz 20 tak jak powiedzieli przyszli z 2 flaszkami Borneo Whisky Royal smaczna choć słaba 28 % rum
Znowu wszyscy sobie pogadaliśmy posłuchałem i nagrałem nawet oryginalną muzę Berneńską mam ją w telefonie !
Ja im przesłałem przez bluetooth naszą polską muzę a nie powiem Wam jaką ! przynieśli jakiegoś kurczaka w sosie curry
Miałem jak zawsze w podróży swoje suweniry takie tam pocztówki z Polski cukierki
No właśnie smakowały im nasze polskie landrynki miętowe miałem 2 puszki cukierków dałem im bardzo się ucieszyli nawet wiem jak jest po malezyjsku jest cukierek to GULA GULA

Porobiliśmy sobie zdjęcia i tak pożegnaliśmy się wymieniając miedzy sobą adresy e-mail tel...

Za 10RM organizowane są nocne wyprawy po Bako trzeba dzień wcześniej zgłosić się w biurze inf turystycznej .

Byłem także na innych szlakach miedzy innymi na dość trudnym bo zarośniętym pełnym gąszczu Jalan Serai Trail
Na końcu szlaku maleńki uroczy wodospad ale dzicz wielka !!
Polecam łatwy szlak na Tanjung Sapi View Point cudowny widok na główna plaże Bako jest tam ławeczka na górze fajnie posiedzieć dłużej .

No cóż czas płynie nie ubłagalnie po mimo ze jestem tu dłużej niż planowałem jednak
wszystko ma swój początek i koniec czas wracać w mordę jeża to już koniec ..
tak szybko .....
O 16 miałem łódź do Kuching tym razem wracałem z Węgrami mąż z żoną i dzieckiem , nie za dużo pogadaliśmy bo z angielskim u nich gorzej niż źle jeno egeszegeburaki
Tylko nie myślcie sobie że ja tak super mówię po angielsku nie ! tyle o ile ......

Podziwiam pewną Japonkę kobieta około 50lat sama wybrała się w te rejony ale kochani ona tylko ok i ok !! nic więcej naprawdę !!
Ale jak widać daje radę !! widziałem się z nią w Kuching potem w Bako i na koniec w tym samym Hostelu co ja w Equator Hostel w Kuala Lumpur ,
szacuneczek takich właśnie ludzi lubię !


Na koniec aż chciałoby się zanucić teks znanej mi piosenki :

" takie tu lasy i takie góry bezdroża że nie śniło się nikomu, coś we mnie tańczy coś we mnie śpiewa i jeszcze nie chce mi się wracać do domu ... ".





 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (171)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (10)
Komentarze (14)
DODAJ KOMENTARZ
anthem
anthem - 2010-01-21 13:50
No popatrz, jeszcze nie wyjechał a już małpy odwiedził:)
 
anthem
anthem - 2010-01-21 13:54
Ale nie rozumiem po co chcesz małpy oglądać. Na Jezuickiej masz przecież sporo....
 
neronek
neronek - 2010-01-21 15:50
te długonose i te rude orangutany :]
 
anthem
anthem - 2010-01-21 18:22
Rozumiem, ten gatunek już ci się znudził. W sumie się nie dziwie :)
 
anthem
anthem - 2010-01-22 16:11
A tak na przyszłość, to możesz sobie wcześniej przygotować tak jak teraz, ale nie publikować, tam jest taka opcja do zaznaczenia. A opublikować dopiero jak wyjedziesz, bo tak to teraz trzeba czekać i czekać.
W ogóle na geoblogu powinno być powiadamianie o nowym komentarzu i wiele innych rozwiązań, o których monitowaliśmy już w zeszłym roku!
Odzew był i obietnica rozszerzenia funkcjonalności, ale na odzewie się skończyło i strona dalej jest bez zmian.
A mnie kilka rzeczy np irytuje, np te durne ocenianie. Widzę, że i Tobie ktoś 1 już zdążył postawić i to zaraz po moim 5! A tylko kilka wejść na stronę było! Ale tak czy inaczej te gwiazdki są bezsensu. Nie działa też edycja zdjęć. Np żeby zmienić pod jakimś zdjęciem podpis to musisz je usunąć i jeszcze raz wgrać. A i wciąż ta durna statystyka w pracentach które się nijak mają do zwiedzania świata.
Powinno być np ilość odwiedzonych krajów a także łączny czas spędzony w podróży, można też by było to zrobić w podziale na kontynenty etc.
Acha jeśli o statystykę lotów chodzi, to znalazłem fajną stronę, gdzie możesz sobie wpisywać odbyte loty: http://my.flightmemory.com/
 
neronek
neronek - 2010-01-23 10:12
no właśnie też mi sie wiele nie podoba ...
np brak wrzucania linek a to takie proste tak więc do roboty administratorzy dyrektorzy czy jak tam jeszcze :}
 
rspoland
rspoland - 2010-01-25 09:13
niezle, naucz mnie tego latania w czasie, dzis w POlsce jest 25.01 :) poniedzialek a Ty juz jestes 6 dni do przodu :) hhaa

ja ląduje w BKK 02.02 czyli jutro:) , wracamy przez Dubai 18.02.2010
 
robert64
robert64 - 2010-01-27 00:30
No to walnąłem "piątkę" żeby statystyka się poprawiła. Piwko w Bangkoku na początku marca?
 
beata
beata - 2010-02-09 08:41
Neroniu nie leń się. Napisz gdzie jesteś i co porabiasz?
 
geralt1
geralt1 - 2010-02-13 18:56
mimo swoich wad, geoblog i tak jest chyba najlepszy do publikowania i opisywania podrozy:P

jednak statystyka, ocenianie i kilka innych wad meczy i wkurza. Kiclaw sie bardzo udziela jesli chodzi o geobloga, jest w koncu pierwszym zarejestrowanym uzytkownikiem tej stronki:P mozna do niego cos napisac:P
 
bogmar
bogmar - 2010-02-15 08:32
Witaj Darku.
Mamy nadzieję,że po powrocie skończysz bloga tak jak do tej pory to robiłeś.Zawsze było w nim sporo cennych informacji i myślimy,ze tym razem tez tak będzie.
Przecieraj nowe ścieżki.Pozdro......
 
neronek
neronek - 2010-02-17 08:38
oczywiscie ze skoncze tego na onecie bo niestety w geoblogu nie mozna wrzucac linek pisalem do operatora ale cisza wydaje sie to takie proste ale jak widac nie dla kazdego
wrcam 9marca po powrocie dopisze jak zawsze brakujace newsy sorki ale nie chce marnowac tutaj czasu na pisanie czasami jest tak goraco ze nic sie niechce sami zreszta wiecie jak to jest a laptopa nie woze ze soba .moze i dobrze ?
pozdrawiam
Darek
 
kiclaw
kiclaw - 2010-08-11 18:34
Dopiero teraz trafiłem na te dyskusje, ale na szczęście większość zarzutów jest już nieaktualna w nowej wersji Geobloga :)
Chciałbym tylko przypomnieć to, co już niektórym pisałem (np. anthemowi) - wszyscy pracujący przy Geoblogu robią to w czynie społecznym, po godzinach, nierzadko gdy zmęczeni wracają do domów, dlatego nie jesteśmy w stanie reagować na każde uwagi i pomysły nadsyłane do serwisu. Odnośnie linków zgłaszanych przez Neronka: po pierwsze wcale nie jest to takie łatwe, po drugie nie jest to w naszym interesie. Linki można zamieszczać w tekście i to powinno wystarczyć. Nie chcemy odciągać użytkowników linkami wychodzącymi, a wiele osób potraktowałoby Geobloga jako zaplecze do pozycjonowania, niszcząc w ten sposób jego ideę. Pozdrawiam wszystkich Geoblogowiczów :)
 
Sabina
Sabina - 2016-09-25 17:59
Boski wpis, my jutro ruszamy w dżunglę!mam nadzieje ze bedzie równie lebsko jak u Ciebie!
 
 
neronek
Darek Metel
zwiedził 11% świata (22 państwa)
Zasoby: 284 wpisy284 332 komentarze332 13855 zdjęć13855 156 plików multimedialnych156